Do zrobienia klopsików potrzebujemy mięso mielone. Na zdjęciu mam mięso z szynki, lecz zaznaczę, że lepsze będzie zwykłe wieprzowe, lub wieprzowo-wołowe z większą zawartością tłuszczu. Do mięsa dodajemy zmiksowaną cebulę z pietruszką, lub selerem. Lub jednym i drugim. Jajo, sól, i pieprz. Ewentualnie odrobinę sosu sojowego lub podobnego. Dodatkowo przed zamieszaniem mięsa dodajemy odrobinę bułki tartej i łyżkę mąki ziemniaczanej.
Obiad jest w zasadzie propozycją na odgrzanie klopsów, które przygotowane były wcześniej w sosie grzybowym z ziemniakami. Przytaczam przykład na gospodarność w kuchni. Można to też nazwać inaczej - lenistwem. Ale dlaczego by się nie polenić mając gotowy już obiad. Te same klopsiki, które nam zostały, bo zrobiliśmy ich więcej kombinujemy tak, aby nam się nie sprzykrzyły i podajemy z kaszą gryczaną.
Ugotowana kasza wsypana do garnka rzymskiego, na kaszy ułożone klopsy polane sosem grzybowy. Wszystko zapieczone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz