Z doświadczenia wiem, że nie robi się ich tylko na jeden obiad. Bo skoro już zabieramy się za lepienie, to czemu nie od razu hurtem. Robimy więcej, możemy przechować i odgrzać po paru dniach, lub też zamrozić.
Na pierwszy obiad robimy gotowane z wody, na kolejny podsmażone na patelni.
Moją propozycją będzie odgrzanie pierogów w glinianej formie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz